legitymacja członkowska
AZS UEK
Aktualności
UEK gra na srebrno
Zakończone dopiero co turnieje finałowe Akademickich Mistrzostw Polski w futsalu kobiet i mężczyzn, które odbywały się w Poznaniu, to dla drużyn Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie dni przepełnione emocjami i zaciętą walką, ale również czas wielkiego triumfu. Rywalizacja rozpoczęła się od turnieju finałowego kobiet, które w ostatni weekend lutego toczyły bój o medale. Niedzielne popołudnie, które dla pań wracających do Krakowa z medalem na szyi było już spokojne, dla panów oznaczało dopiero początek drogi do stolicy Wielkopolski. Turnieje finałowe, choć osobne, dla kobiet i mężczyzn przebiegały podobnie – 3 dni rywalizacji, 6 meczów i serce pozostawione na parkiecie – tak wyglądała droga na drugi stopień podium. Zarówno kobieca, jak i męska reprezentacja AZS UEK prowadzone przez trenera Krzysztofa Kusia uzyskały tytuł Akademickiego Wicemistrza Polski.
Komplet punktów w grupie
Panie trafiły do grupy z Uniwersytetem Szczecińskim, Politechniką Opolską oraz Akademią Wychowania Fizycznego w Katowicach. Ekonomistki rozpoczęły rywalizację w grupie od rozgromienia AWF Katowice aż 9:1, a następnie zmierzyły się z najgroźniejszym rywalem, czyli Uniwersytetem Szczecińskim. Skupienie, wzorowa postawa oraz determinacja reprezentantek AZS UEK doprowadziły do fantastycznych akcji, trafień, a finalnie do zwycięstwa 4:2 nad drużyną ze Szczecina. Ostatnie spotkanie w grupie Krakowianki rozegrały z Politechniką Opolską – ta przepełniona poświęceniem walka pomiędzy dwoma zespołami zakończyła się na korzyść ekonomistek, które odnotowały na swoim koncie kolejne 3 punkty. Zawodniczki UEKu zdeklasowały przeciwniczki gromadząc komplet punktów i wychodząc z grupy z 1 miejsca.
Panowie również królowali w swojej grupie, gdzie przyszło im się mierzyć z PWSZ Wałbrzych, PWSZ Tarnów oraz Uniwersytetem Łódzkim. Reprezentanci AZS UEK rozpoczęli rywalizację w grupie od wygranej 4:1 nad kolegami z Wałbrzycha. Najtrudniejsza potyczka miała czekać panów w drugim meczu, w którym to konfrontowali się z drużyną z Tarnowa. Serca pozostawione na parkiecie wraz ze spektakularnymi strzałami doprowadziły do wyniku 6:2 na korzyść ekonomistów. Pokonanie Uniwersytetu Łódzkiego 2:1 w ostatnim meczu grupowym pozwoliło drużynie AZS UEK na opuszczenie grupy na 1 miejscu z 9 punktami na koncie.
Ćwierćfinał na 4:1
W meczu ćwierćfinałowym kobieca drużyna AZS UEK zmierzyła się z PWSZ Tarnów, natomiast przeciwnikiem mężczyzn był Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu. Uniwersytet Ekonomiczny wyszedł zwycięsko z obu pojedynków i co ciekawe, zarówno kobiety jak i mężczyźni, pokonali swoich przeciwników 4:1. Dla męskiej drużyny AZS UEK mecz z Uniwersytetem Przyrodniczym był także rywalizacją o pierwsze miejsce klasyfikacji uczelni społeczno-przyrodniczych, zatem panowie mogli świętować podwójnie – awans do półfinału i złoty medal.
Półfinałowe emocje do ostatnich sekund
Kobieca drużyna AZS UEK w półfinale zmierzyła się z gospodyniami turnieju – Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W tym bardzo zaciętym pojedynku żadna z drużyn nie ustępowała, a widzowie mogli obserwować naprzemienne bombardowanie każdej z bramek. Do przerwy jednobramkowe prowadzenie utrzymywała drużyna z Wielkopolski, jednak ekonomistki nie poddawały się i w 19 minucie za sprawą fenomenalnego trafienia Katarzyny Włodarczyk doprowadziły do wyrównania. W regulaminowym czasie gry każda z drużyn podejmowała wiele prób ataku, jednakże mocna obrona oraz wspaniałe interwencje bramkarek sprawiły, że nie było nam dane zobaczyć piłki w siatce, a wraz z gwizdkiem kończącym drugą połowę na tablicy widniał wynik 1:1. Mecz został rozstrzygnięty dopiero po rzutach karnych, których bohaterką została bezapelacyjnie Wioleta Myjak strzegąca bramki AZS UEK. Golkiperka ekonomistek obroniła aż dwa rzuty karne, co w połączeniu z celnymi trafieniami zawodniczek zagwarantowało drużynie z Krakowa awans do finału.
Panowie w meczu półfinałowym, w którym rywalizowali z UMCS Lublin, również zapewnili widzom emocje aż do końcowego gwizdka – dosłownie, bo to właśnie w ostatniej sekundzie meczu Dominik Wilk w fantastycznym stylu umieścił piłkę w bramce Lublinian, zmieniając wynik na 3:2 i tym samym dając drużynie prawo do gry w finale. Spotkanie było bardzo wyrównane, najpierw na prowadzenie wyszli gracze AZS UEK, jednak na 30 sekund przed końcem pierwszej połowy gracze z Lublina doprowadzili do remisu. Podobna sytuacja miała miejsce w drugiej połowie spotkania, w 19 minucie Mateusz Matlęga ponownie doprowadził do prowadzenia zespół z Krakowa, jednak na 6 sekund przed końcem Cezary Pęcak z UMCS Lublin raz jeszcze doprowadził do remisu. Dopiero bramka Dominika Wilka strzelona w 29:59 rozstrzygnęła losy spotkania.
O krok od złota
W meczu finałowym turnieju kobiet mieliśmy okazję zobaczyć derby Krakowa – przeciwniczkami ekonomistek były Jagiellonki. Pojedynek był bardzo zacięty, reprezentantki UJ jako pierwsze wyszły na prowadzenie, jednak determinacja zawodniczek UEKu pozwoliła na wyrównanie wyniku zaraz po przerwie w spotkaniu. Obie drużyny grały odważnie w ofensywnie i uważnie w obronie – dopiero na półtorej minuty przed końcem spotkania Uniwersytet Jagielloński podwyższył prowadzenie na 2:1 tym samym zdobywając tytuł Mistrza Polski.
Męskiej reprezentacji AZS UEK o pierwsze miejsce przyszło zmierzyć się z bardzo mocnym rywalem – Wyższą Szkołą Gospodarki w Bydgoszczy. W najważniejszym meczu turnieju panowie zmuszeni byli zagrać w osłabieniu, bowiem Dominik Wilk oraz Mateusza Matlęga zostali odsunięci od meczu za żółte kartki otrzymane we wcześniejszych meczach. Bydgoszczanie intensywnie atakowali na bramkę ekonomistów i już po trzech minutach spotkania prowadzili 2:0, a do przerwy na tablicy widniał już wynik 4:0. Zawodnicy z Krakowa w drugiej połowie dużo rotowali składem licząc na honorowe trafienie, jednak zamiast tego narazili się na trafienie rywali i ostatecznie musieli uznać wyższość drużyny z Bydgoszczy.
Chcemy być wyżej
Srebrny medal Akademickich Mistrzostw Polski to ogromny sukces dla obu drużyn Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, jednak zarówno panie, jak i panowie chcą cały czas piąć się w górę i liczą na więcej. Obie drużyny w dalszym ciągu będą dokładać wszelkich starań i ciężko trenować, aby za rok wracać do Krakowa ze złotym medalem na szyi.