Wygrana po wymianie ciosów

1 Polska Liga Futsalu

Aktualności

Wygrana po wymianie ciosów

Wygrana po wymianie ciosów

Nasz zespół w dobrych nastrojach powrócił do Krakowa po szalonym meczu 16. kolejki z Gwiazdą Ruda Śląska. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, ale w decydującym momencie to nasza drużyna udowodniła swoją wyższość i nie dała sobie odebrać przewagi. Cenne zwycięstwo pozwoliło jej wyprzedzić wczorajszych rywali w tabeli oraz oddalić się od ekip zajmujących miejsca w strefie spadkowej.

Początek ułożył się zdecydowanie po myśli naszych graczy, bo objęli prowadzenie już po dwudziestu pięciu sekundach. Dobrze z piłką zastawił się Mikołaj Pyś, a następnie zgrał do biegnącego prawym skrzydłem Jarosława Urbańca, a ten zdobył otwierające trafienie. Radość trenera Krzysztofa Kusi i jego podopiecznych trwała niestety tylko nieco ponad 3 minuty, ponieważ gospodarze odpowiedzieli szybkim atakiem lewą stroną, po którym sam na sam
z Maciejem Prusiem stanął Paweł Grzywaczewski i nie zmarnował okazji, uderzając mocno
i precyzyjnie w „długi róg”.  Po kilku spokojniejszych minutach znów to nasz zespół zdał cios, a kolejny raz w tym sezonie jego atutem okazało się dobre dopracowanie stałych fragmentów gry. Jakub Ptak zagrał piłkę z narożnika, obrońców zablokował Pyś, a potężnym strzałem lewą nogą popisał się niezawodny Marcin Czech. Problem w tym, że znów nasza ekipa błyskawicznie oddała prowadzenie. Już po kilkudziesięciu sekundach miejscowi wyprowadzili składny, zespołowy atak, który wykończył Daniel Jagodziński. Tuż przed końcem pierwszej połowy gospodarze rozgrywali kolejną akcję, ale piłkę przejął Jakub Ptak i uruchomił Mikołaja Pysia, który wymienił podania z Czechem i tuż przed końcową syreną zapewnił naszej drużynie prowadzenie 3:2.

Choć na półmetku nasz zespół mógł cieszyć się z pozytywnego wyniku, to sytuacja szybko uległa zmianie, bo pierwsze minuty drugiej połowy niestety należały zdecydowanie
do gospodarzy. Już w 21. minucie po szybkim ataku na strzał z dystansu zdecydował się Sylwester Gładkowski i doprowadził do wyrównania. Już nieco ponad minutę później Gwiazda pierwszy raz wyszła na prowadzenie, tym razem sama wykorzystując rzut rożny. Po dalekim podaniu piłkę zgrał Amadeusz Pasierb, a akcję zamknął Maciej Małek. Na szczęście po kilku minutach „Akademikom” udało się odpowiedzieć. Po szybkim ataku strzał z ostrego kąta oddał Ptak. Bogdziewicz odbił piłkę, ale ta trafiła wprost pod nogi Pysia, który nie zmarnował okazji. Stan rywalizacji został wyrównany już czwarty raz, ale w tamtym momencie inicjatywa przeszła w ręce naszych graczy. Zaledwie minutę później po podaniu Daniela Bukalskiego dobrze z piłką zastawił się Grzegorz Chlebda. Chciał ją odegrać do jednego z kolegów, ale podanie zostało zablokowane. W odpowiednim miejscu znalazł się na szczęście Dawid Serafin, który uderzył lewą nogą i nasza drużyna znów uzyskała przewagę. Jak się później okazało, nie wypuściła jej już z rąk, choć w ostatnich dziesięciu minutach wydarzyć miało się jeszcze bardzo wiele.
W 34. minucie było już 6:4. Najpierw źle piłkę wyrzucił Bogdziewicz, a umiejętnością świetnego przewidzenia tego, co zaraz może się wydarzyć popisał się Czech. Nasz lider przechwycił piłkę i wymienił podania z Pysiem. Ten drugi oddał strzał, po którym niefortunnie piłkę do bramki skierował Grzywaczewski. Łatwo stracony gol nie załamał gospodarzy, bo po chwili zmniejszyli straty dzięki indywidualnej akcji Michała Tkacza. Trzeba oddać najlepszemu strzelcowi Gwiazdy, że pokazał swoje atuty, bo najpierw posłał piłkę między nogami Urbańca, potem przepchnął Czecha, a na koniec oddał mocny i precyzyjny strzał. Na szczęście w kolejnych minutach nasi gracze powstrzymali ataki rywali. Do tego siłą i zdecydowaniem błysnął znów Chlebda, który poradził sobie z kryjącym go Jakubem Joszko i mocnym strzałem w „krótki róg” pokonał Bogdziewicza. Tuż przed końcem nasz zespół prowadził 7:5 i stało się niemal pewne, że wygra to niesamowicie ważne spotkanie. Gwiazda walczyła dosłownie do końca, a kontaktowe trafienie uzyskała po kolejnej dobrej akcji Tkacza. Tym razem pivot dobrze się zastawił i wyłożył piłkę Danielowi Jagodzińskiemu, który z bliska dopełnił formalności. Wciąż to nasi gracze mieli jednak na koncie o bramkę więcej i po końcowym gwizdku mogli świętować ósme, w tym drugie wyjazdowe zwycięstwo w sezonie.

Trzynaście goli w jednym spotkaniu to rekord tej kampanii, jeśli chodzi o mecze z udziałem „Akademików”. Teraz czeka ich dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach ligowych, jednak nie będą próżnować, bo już w czwartek rozpoczną rywalizację w turnieju finałowym Akademickich Mistrzostw Polski, którego będą gospodarzem. W poprzednim roku wywalczyli srebrny medal. W pozostałych spotkaniach 16. kolejki także wydarzyło się bardzo wiele. GKS Tychy ograł Sośnicę Gliwice 3:1 i wskoczył na 3. miejsce. W ważnych dla losów walki o utrzymanie spotkaniach Luxiona AZS UMCS Lublin jedynie zremisowała 2:2 z Come-On Kobierzyce, a Heiro Rzeszów ograło słabnący GKS Nowiny 4:2. Co najmniej udziału w barażach może być pewny już BSF ABJ Bochnia, który po zaciętym meczu okazał się lepszy od Silesii BOX Siemianowice Śląskie, wygrywając 3:2. Przewodzących stawce bochnian wyprzedzić może już tylko AZS UŚ Katowice. Wspomniany zespół w tej serii rozbił pozostającą w kryzysie Unię aż 10:2.  

Gwiazda Ruda Śląska – AZS UEK 6:7 (2:3)

Paweł Grzywaczewski 4’, 35’, Daniel Jagodziński 14’, 40’, Sylwester Gładkowski 21’, Maciej Małek 23’, Michał Tkacz 36’ – Jarosław Urbaniec 1’, Marcin Czech 13’, Mikołaj Pyś 20’, 29’, Dawid Serafin 30’, Paweł Grzywaczewski 35’ (s.), Grzegorz Chlebda 40’

Żółte kartki: Gładkowski – Czech

Gwiazda: Łukasz Bogdziewicz, Patryk Lawacz – Mateusz Dynek, Maciej Małek, Bartosz Siadul, Sylwester Gładkowski, Robert Pleszak, Daniel Jagodziński, Paweł Grzywaczewski, Dawid Skrzypiński, Kamil Skrzypiński, Amadeusz Pasierb, Michał Tkacz, Jakub Joszko. Trener: Wiktor Grzywaczewski.

AZS UEK: Maciej Pruś, Rafał Aksamit – Mikołaj Pyś, Marcin Czech, Jarosław Urbaniec, Jakub Ptak, Grzegorz Chlebda, Dawid Serafin, Tomasz Bieda, Bartłomiej Polak, Tadeusz Dziarmaga, Jakub Mączyński, Daniel Bukalski, Rafał Witaszyk. Trener: Krzysztof Kusia.

 

Tekst: Mateusz Filipek 

Fot: Wiadomości Rudzkie https://www.facebook.com/WR.WiadomosciRudzkie

Wyniki studentów
Brak wyników.
Wydarzenia sportowe UEK
Najnowsze artykuły
Zobacz wszystkie aktualności