Przełamanie w imponującym stylu

1 Polska Liga Futsalu

Aktualności

Przełamanie w imponującym stylu

Przełamanie w imponującym stylu

Po czterech meczach bez wygranej nasz zespół zdołał się przełamać i pokonał aż 10:3 Come-On Kobierzyce. Rozegrane na terenie spotkanie odbyło się  w ramach 21. kolejki I ligi futsalu. Powodzenie przyniosła zespołowa gra, a na listę strzelców wpisało się aż siedmiu różnych graczy naszej ekipy.

Ostatni weekend zapisze się bardzo pozytywnie w historii naszego klubu. W niedzielę tryumf w finale Pucharu Polski mogła świętować nasza żeńska drużyna, natomiast nieco wcześniej zespół mężczyzny wygrał swój mecz z Come-On. Zawodnicy przystąpili do rywalizacji z zamiarem przerwania niekorzystnej passy czterech meczów bez wygranej. Mimo spadku formy oraz nieobecności trenera Kusi, a także kontuzjowanych Jakuba Ptaka i Jarosława Urbańca , byli jej faworytami i od samego początku narzucili swoje warunki gry. Nie minęła jeszcze pierwsza minuta, a było już 1:0 dla „Akademików”. Marcin Czech po szybkim ataku kopnął piłkę w stronę bramki, a próbujący ją zatrzymać Serhii Ostapyshen interweniował na tyle niefortunnie, że zanotował trafienie samobójcze. Niedługo później  Czech nie potrzebował już niczyjej pomocy. Odebrał piłkę jednemu z rywali, a następnie strzałem lewą nogą pokonał Jakuba Budycha. Choć nasi zawodnicy wypracowali kolejne okazje, to nie zostały one wykorzystane, za to w 9. minucie swoją pierwszą bramkę zdobyli gospodarze. Ostapyshen minął Dawida Serafina i Krystiana Grochalskiego, a następnie dograł do Łukasza Noconia, który z bliska pokonał Macieja Prusia. Na szczęście odpowiedź „Akademików” była szybka i konkretna, bo gola na 3:1 po rozegraniu rzutu wolnego zdobył Mikołaj Pyś. Kolejny raz podawał mu Czech. Od tamtego momentu nasza drużyna czuła się już bardzo pewnie i kontrolowała przebieg meczu. W 17. minucie miejscowi popełnili szósty faul, za co nasz zespół otrzymał przedłużony rzut karny. Szansę wykorzystał Dawid Serafin i przewaga została powiększona do trzech goli.

Druga połowa to dalszy popis naszych zawodników. Tym razem już do końca panowali na parkiecie i nie pozwolili przeciwnikom uwierzyć, że w tym meczu mogą jeszcze powalczyć o punkty. W 22. minucie Pyś przejął piłkę po niedokładnym podaniu jednego z rywali i ruszył w stronę bramki, a następnie spróbował przelobować bramkarza. Trafił w poprzeczkę, ale z dobitką zdążył Krystian Grochalski i podwyższył na 5:1. Przeciwnicy nadal popełniali proste błędy. Bramkę na 6:1 zdobył Czech, który świetnie wywarł presję na Jakubie Budychu, a następnie odebrał mu piłkę i skierował ją do pustej bramki. Kolejne trafienie dołożył Jakub Mączyński, popisując się ładnym strzałem lewą nogą. Rywale odpowiedzieli w 31. minucie, gdy z dystansu uderzył Artem Lytvynenko, a stojący tuż przy słupku Rafał Ożóg zmienił tor lotu piłki i z bliska pokonał Rafała Aksamita, który nieco wcześniej zajął miejsce Prusia. Bramka dla rywali nie odmieniła losów spotkania. W 35. minucie zespołowy atak wykończył Pyś, na co zespół z Kobierzyc odpowiedział wycofaniem bramkarza. Gra w przewadze nie przyniosła mu jednak powodzenia. Nasi gracze jeszcze powiększyli przewagę, bo podanie Serafina wykorzystał Tadeusz Dziarmaga. Wprawdzie po stracie Aksamita ładnym lobem z własnej połowy popisał się Mykola Morozov, ale  już po chwili zespołowy atak zamknął Piotr Apostolski, pieczętując bardzo wysokie zwycięstwo naszej ekipy. Podał mu Tomasz Bieda.

Upragniona wygrana nad zespołem z Kobierzyc zapewniła nam awans na 6. miejsce. Był to pierwszy mecz naszej drużyny na poziomie I ligi, w którym zdobył dwucyfrową liczbę bramek. W pozostałych spotkaniach 21. kolejki również nie zabrakło emocji. AZS UŚ Katowice w ostatniej minucie zapewnił sobie skromną wyjazdową wygraną 1:0 z Luxioną AZS UMCS Lublin. Pewnie z Unią Tarnów w derbach Małopolski wygrał za to BSF ABj Bochnia (9:3). Jeszcze wyższe zwycięstwo od naszej drużyny odniosła Sośnica Gliwice, która ograła GKS Nowiny aż 13:4. W zaciętym spotkaniu GKS Tychy pokonał 5:3 Gwiazdę Ruda Śląska, a FC Silesia BOX Siemianowice Śląskie pokonała 6:2 Heiro Rzeszów.

Come-On Kobierzyce – AZS UEK Kraków 3:10 (1:4)

Łukasz Nocoń 9’, Rafał Ożóg 31’, Mykola Morozov 39’ – Serhii Ostapyshen 1’ (s.), Marcin Czech 4’, 24’, Mikołaj Pyś 10’, 35’, Dawid Serafin 17’, Krystian Grochalski 22’, Jakub Mączyński 26’ Tadeusz Dziarmaga 36’, Piotr Apostolski 39’

żółte kartki: Krawców, Morozov, Urysz

Come-On: Jakub Budych – Serhii Ostapyshen, Rafał Ożóg, Janusz Fabijaniak, Mykola Morozov, Wojciech Krawców, Kacper Goliński, Piotr Urysz, Michał Góral, Kacper Sykulski, Łukasz Nocoń, Artem Lytvynenko. Trener: Mykola Morozov.

AZS UEK: Maciej Pruś, Rafał Aksamit – Dawid Serafin, Krystian Grochalski, Mikołaj Pyś, Marcin Czech, Piotr Apostolski, Tomasz Bieda, Bartłomiej Polak, Tadeusz Dziarmaga, Jakub Mączyński, Daniel Bukalski, Bartosz Gubała, Rafał Witaszyk. 

Autor tekstu: Mateusz Filipek

Wyniki studentów
Brak wyników.
Wydarzenia sportowe UEK
Najnowsze artykuły
Zobacz wszystkie aktualności