Pogromcy faworytów

1 Polska Liga Futsalu

Aktualności

Pogromcy faworytów

Pogromcy faworytów

Zwycięstwem 4:2 zakończył się niedzielny mecz 9. kolejki grupy południowej I ligi futsalu naszego zespołu z AZS-em UŚ Katowice. To spora niespodzianka, jednak zawodnicy swoją postawą w pełni zasłużyli na ten sukces.

Początek akademickich derbów ułożył się zdecydowanie nie po myśli naszych graczy. Już w 2. minucie goście przejęli piłkę w środkowej strefie boiska, a zespołowy atak wykończył zastępujący w roli trenera nieobecnego Adama Lichotę Roman Vakhula. Zawodnicy naszej ekipy domagali się odgwizdania faulu po tym jak w twarz trafiony został Jarosław Urbaniec, ale sędziowie pozostali niewzruszeni. Na szczęście szybko udało się odpowiedzieć. Przechwyt blisko bramki rywali zanotował Krystian Grochalski i pokonał Maksyma Kisielova. Goście mogli szybko powrócić na prowadzenie, ale bardzo dobrze dysponowany Maciej Pruś obronił strzał z dystansu Roberta Gładczaka i próbę Daniela Wojtyny z bliskiej odległości. Swoje szanse mieli także gracze naszej drużyny, jednak równie dobrze w bramce AZS-u UŚ spisywał się Kisielov. W 10. minucie Mikołaj Pyś sprytnie okiwał dwóch przeciwników i wystawił piłkę Jakubowi Ptakowi, jednak jego strzał w dobrym stylu obronił bramkarz gości.

Nasi zawodnicy momentami grali naprawdę bardzo dobrze, jednak nie ustrzegli się kilku poważnych błędów w wyprowadzaniu piłki. Po jednej ze strat okazję miał Adam Jonczyk. Spróbował posłać piłkę nad interweniującym Prusiem, ale ten był czujny i przewidział zamiar rywala. W odpowiedzi to nasza drużyna miała okazję do zdobycia bramki, ale Marcin Czech z ostrego kąta trafił jedynie w słupek. Rywale grali ostro i nie przebierali w środkach. Już w 17. minucie popełnili szósty faul. Przedłużony rzut karny wykonał Jakub Ptak, jednak jego strzał obronił Kisielov. Podobnie było niedługo później, gdy przed szansą stanął tym razem Marcin Czech. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, jednak nasza drużyna mogła być zadowolona ze swojej postawy, zwłaszcza w ostatnich minutach. Początek drugiej połowy ułożył się jednak niemal identycznie, jak pierwszej. To rywale wyprowadzili zabójczy atak, a po podaniu Wojtyny z prawej strony piłkę do bramki posłał Gładczak. W trudnym momencie nasza drużyna nie poddała się i dążyła do przejęcia inicjatywy. Kolejnym przechwytem na połowie przeciwników popisał się Grochalski, jednak tym razem miał zbyt mało miejsca, by posłać piłkę do bramki. AZS mógł z kolei podwyższyć prowadzenie po stracie Czecha na własnej połowie, jednak Jochymek spudłował z dogodnej pozycji. Kolejnego trafienia po dobrym podaniu Adama Jonczyka nie zdołał zdobyć Gładczak, jednak tym razem była to zasługa dobrej interwencji Prusia. Brak skuteczności zemścił się na gościach w 27. minucie. Piłkę przejął Jakub Ptak, zagrał do ustawionego pod linią końcową Pysia, ten odegrał w tempo, a graczowi naszej ekipy nie pozostało nic innego jak posłać piłkę do bramki z bliskiej odległości. Zdobyty gol jeszcze mocniej napędził zawodników. Chwilę później szansę miał Czech, a jego strzał próbował dobić Pyś. Tym razem gol nie padł, ale to ci dwaj gracze mieli jeszcze odegrać ogromną rolę w tym meczu. Niedługo później wysoko ustawiona drużyna z Katowic naraziła się na szybki atak. Przed samym bramkarzem stanęli właśnie wspomniani chwilę wcześniej zawodnicy. Po wymianie podań bezradnego Kisielova pokonał drugi z nich. Ogromna radość drużyny pokazała, jak bardzo wszystkim zależy na zwycięstwie. Co ważne, zespół poszedł za ciosem. Nie upłynęło jeszcze kolejnych 60 sekund gry, a po odbiorze i zgraniu z Pawłem Hadym swoją drugą bramkę zdobył Jakub Ptak i było już 4:2. Do zakończenia meczu pozostało jeszcze pięć minut, więc wydarzyć mogło się jeszcze bardzo wiele, jednak inicjatywa wyraźnie należała teraz do naszego zespołu. Goście od razu wycofali bramkarza, a jego miejsce zajął Wojtyna. Nasi gracze spisali się jednak świetnie w obronie. Nie popełniali fauli, ofiarnie blokowali kolejne strzały. W ciągu minuty Wojtyna otrzymał dwie żółte kartki – drugą za faul na wychodzącym na dogodną pozycję Czechu. W osłabieniu katowiczanie nie mieli już argumentów, by odrobić dwa gole straty.

To już druga taka sytuacja w ostatnim czasie, że nasza drużyna okazała się lepsza na swoim boisku od  wicelidera tabeli. Poprzednio takim statusem mogła cieszyć się Unia, z którą wygrała 5:2 w spotkaniu 7. kolejki. Jest więc trochę jak znany z angielskich legend Robin Hood, albo bliższy nam tatrzański Janosik – potrafi zabierać punkty teoretycznie mocniejszym zespołom, oddaje za to tym, z którymi powinna radzić sobie lepiej. Teraz trener Krzysztof Kusia musi znaleźć sposób na to, by punktowała regularnie również w starciach z zespołami zajmującymi najniższe pozycje. Wygrana z AZS-em UŚ jest o tyle cenna, że w 9. kolejce dobrze poradziły sobie również dwa inne zespoły zajmujące miejsca w dolnej części tabeli. Come-On Kobierzyce, czyli nasz najbliższy rywal, pokonał GKS Nowiny aż 7:2, a Luxiona AZS UMCS Lublin ograła na wyjeździe GKS Tychy 3:2. Inni nie mieli tyle szczęścia. Heiro Rzeszów przegrało w Bochni z BSF-em ABJ 2:10, a FC 2016 Siemianowice Śląskie uległ Gwieździe Ruda Śląska 2:3. W spotkaniu zespołów z czołówki Sośnica Gliwice wygrała z Unią 3:2.

AZS UEK Kraków – AZS UŚ Katowice 4:2 (1:1)

Krystian Grochalski 4’, Jakub Ptak 27’, 35’, Mikołaj Pyś 35’ – Roman Vakhula 2’, Robert Gładczak 22’

żółte kartki: Rafał Witaszyk, Marcin Czech – Marcin Jastrzembski, Jakub Jochymek, Daniel Wojtyna.

czerwone kartki: Daniel Wojtyna 39’ – za dwie żółte

AZS UEK: Maciej Pruś, Rafał Aksamit – Jakub Ptak, Marcin Czech, Jarosław Urbaniec, Mikołaj Pyś, Piotr Apostolski, Rafał Witaszyk, Krystian Grochalski, Paweł Hady, Jakub Mączyński, Bartłomiej Polak, Volodymyr Novosad, Tomasz Bieda. Trener: Krzysztof Kusia.

 

AZS UŚ: Maksym Kisielov, Aleksander Waszka – Jakub Jochymek, Tomasz Golly, Robert Gładczak, Marcin Jastrzembski, Adam Jonczyk, Daniel Wojtyna, Roman Vakhula, Michał Król, Adrian Stachański, Łukasz Krysiak. Trener: Roman Vakhula.

 

Tekst: Mateusz Filipek

Fotogaleria z meczu: https://photos.google.com/share/AF1QipOpwGBU3dqT3SjGcSC2TU4Cxx20pEHx-BUDCuBXF-IeXi59gF5tXdY8Dh1EUmnSgA?key=OXhYdS1Ia2l3WHpHUmU0MXBVYVBtclFiNU5uTV93

Wyniki studentów
Brak wyników.
Wydarzenia sportowe UEK
Najnowsze artykuły
Zobacz wszystkie aktualności