legitymacja członkowska
AZS UEK
Aktualności
Przedłużyć passę domowych zwycięstw
Akademickie Mistrzostwa Polski zakończone, czas powrócić do rozgrywek ligowych. W niedzielę 6 marca o godz. 18 w hali Uniwersytetu Ekonomicznego przy ul. Rakowickiej 27 nasza drużyna podejmie Heiro Rzeszów w meczu 17. kolejki. Wstęp wolny.
Nasi zawodnicy niedawno wzięli udział w turnieju finałowym Akademickich Mistrzostw Polski w futsalu, więc nie próżnowali w trakcie przerwy w rozgrywkach ligowych. Po zajęciu 5. miejsca, które nie do końca spełniło ich oczekiwania, z pewnością są głodni wygranych w spotkaniach ligowych. Tu sytuacja drużyny jest obecnie niezła, bo na sześć kolejek przed końcem zajmuje 5. miejsce, mając 7 oczek przewagi nad Unią Tarnów oraz Silesią BOX Siemianowice, 9 nad GKS-em Futsal Nowiny i 16 nad Come-On Kobierzyce. Z drugiej strony traci jedynie 3 oczka do trzeciej w tabeli Sośnicy Gliwice, więc może nadal walczyć o podium. Na własnym parkiecie wygrała już sześć meczów z rzędu, co jest świetnym osiągnięciem, jednak nie może się tym zadowolić, tylko musi nadal śrubować ten wynik. Po nieco słabszym początku rundy ostatnio wygrała z Luxioną AZS UMCS Lublin 4:1 i 7:6 z Gwiazdą Ruda Śląska po szalonym meczu. Nadal jej atutem pozostaje przede wszystkim dobra gra w obronie, ale zwłaszcza ten ostatni mecz pokazał, że z atakiem również nie ma problemów. Już 14 goli na swoim koncie ma weteran Marcin Czech, 11 zapisał Mikołaj Pyś, a 8 ma już Jakub Ptak.
Heiro ma za sobą przyzwoity okres i obecnie zajmuje 7. miejsce z dorobkiem 21 punktów. W poprzedniej kolejce w niezwykle ważnym spotkaniu pokonał 4:2 GKS Nowiny. Dwa gole dla rywali zdobył Dawid Lizak, a po jednym Eryk Sarzyński i Bartłomiej Przybyło. Wcześniej podopieczni trenera Piotra Ożoga pokonali 2:1 Unię Tarnów, więc w niedzielę również będą chcieli odnieść swoje trzecie zwycięstwo z rzędu. Drużyna z Rzeszowa nie imponuje statystykami, bo w klasyfikacji zdobytych bramek zajmuje 8. miejsce z dorobkiem 52 goli, natomiast w pod względem traconych goli (66) słabiej spisywały się tylko dwie najsłabsze obecnie ekipy – GKS Nowiny (91) i Come-On Kobierzyce (73). Zdecydowaną większość punktów zdobyła na własnym terenie, gdzie w ośmiu meczach dała się pokonać jedynie raz, w pozostałych notując 4 zwycięstwa i 3 remisy. Największą uwagę trzeba zwrócić na wspomnianego Lizaka, który może pochwalić się fantastycznym początkiem przygody w klubie, bo w swoich pierwszych czterech występach zanotował już 10 bramek. W pierwszej rundzie tego sezonu to nasi rywale wygrali u siebie 2:1, a sukces zapewniły im gole Adriana Nowaka i Michała Gąsiora, dlatego trener Krzysztof Kusia i jego zawodnicy tym bardziej będą teraz chcieli zrewanżować się za porażkę. Choć nasza ekipa udowodniła, że w ostatnim czasie stać ją na bardzo dobrą grę, zwłaszcza na własnym parkiecie, to na pewno atutów rywali nie można zignorować. Stawka meczu będzie wysoka, bo jeśli uda się wygrać, to utrzymanie w lidze będzie już na wyciągnięcie ręki, a i jeszcze bardziej realne stanie się włączenie w walkę o podium. Porażka może za to okazać się bardzo bolesna, bo różnice w tabeli szybko mogą zostać zniwelowane.
W ramach 17. kolejki zaplanowano także pięć innych ciekawie zapowiadających się meczów. AZS UŚ Katowice zagra z FC Silesią BOX Siemianowice Śląskie, Come-On Kobierzyce podejmie Gwiazdę Ruda Śląska, a Sośnica Gliwice Luxionę AZS UMCS Lublin. Niezwykle ważny dla losów rywalizacji o utrzymanie będzie pojedynek GKS-u Nowiny z Unią Tarnów, z kolei w hicie bliski zapewnienia sobie awansu BSF ABJ Bochnia zmierzy się z punktującym ostatnio bardzo dobrze GKS-em Tychy.
Tekst: Mateusz Filipek